Mecz o wszystko. Szczypiorniści z Puław ponownie zagrają o medal?

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Przed rokiem puławianie nie przebrnęli 1/4 finału. Teraz ma być inaczej. Środowe spotkanie w Głogowie pokaże Polsat Sport Extra)
(Przed rokiem puławianie nie przebrnęli 1/4 finału. Teraz ma być inaczej. Środowe spotkanie w Głogowie pokaże Polsat Sport Extra) fot. Michał Janek
Azoty Puławy w środę (o godz. 18) zmierzą się na wyjeździe z Chrobrym Głogów, a stawką spotkania będzie miejsce w półfinale Superligi. Tam czeka już mistrz Polski, Industria Kielce.

– Chrobry ma zagorzałych kibiców, dlatego w hali rywali zawsze gra się ciężko. My jednak po prostu musimy robić swoje – mówił w niedzielę przed kamerami Polsatu Sport News rozgrywający Azotów, Łukasz Gogola. – Czeka nas jeszcze więcej emocji niż dzisiaj. To będzie jeszcze ciekawsze starcie – dodawał.

Trzy dni temu puławianie mogli zamknąć rywalizację ćwierćfinałową. Pierwszy mecz domowy wygrali bowiem po rzutach karnych, ale w niedzielę ulegli w Głogowie 33:34. Tym samym do wyłonienia lepszego z pary potrzebne będzie trzecie starcie.

– Wygrana po ciężkim meczu, ale chyba nikt nie oszukiwał się, że będzie łatwo. W rewanżu nie było widać, aby na chłopakach ciążyła presja. Powiedziałem im w szatni, że takimi meczami buduje się super zespół. Udowodnili, że nawet w momentach, kiedy nam nie szło, wszyscy wierzyli w zwycięstwo. Dziękuję naszym wspaniałym kibicom, bo doping był super. Czekamy na środę – komentował na pomeczowej konferencji szkoleniowiec Chrobrego, Vitalij Nat.

Puławianie mogą natomiast mówić o sporym rozczarowaniu, bo w 49. minucie prowadzili 30:27. Czerwoną kartkę obejrzał jednak obrotowy Ivan Burzak, co trochę skomplikował sprawę.

– Szybko straciliśmy wtedy dwie brami i Głogów wrócił do gry. Szkoda, że nie dowieźliśmy tego skromnego prowadzenia do końca – żałował drugi trener Azotów, Patryk Kuchczyński. – Niedosyt jest ogromny. Mecze, w których ma się przewagę na kwadrans przed końcem, trzeba wygrywać. Nie wiadomo, co się stanie w trzecim spotkaniu. Zawsze może komuś coś nie wyjść, bramkarz może nie odbijać piłek i możemy nawet wrócić do domu z niczym – mówił z kolei dla Polsatu Łukasz Gogola.

Rozgrywający zakończył spotkanie na 75-procentowej skuteczności (6/8). Wyższą miał skrzydłowy głogowian, Kacper Głogowski, zdobywca kluczowych goli w końcówce spotkania (77 procent, 10/13).

– Dobra dyspozycja całego zespołu, ja tylko biegałem do kontr i rzucałem karne – mówił dla Polsatu gracz Chrobrego. – Jesteśmy bardzo zmotywowani, a wygrana po tak ciężkim spotkaniu na pewno da nam dużego kopa. Cieszymy się, że ten mecz będzie u nas w domu – dopowiadał.

Spotkają się dwie drużyny prezentujący bardzo podobny poziom. W sezonie zasadniczym Chrobry zajął piąte miejsce, a Azoty uplasowały się na szóstym. Klasę puławian docenia szkoleniowiec Chrobrego, Vitalij Nat.

– Azoty to bardzo doświadczony przeciwnik, w szeregach którego jest bardzo dużo ludzi, którzy powąchali nie tylko parkiet superligowy, ale w rozgrywkach międzynarodowych także ten europejski – mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mecz o wszystko. Szczypiorniści z Puław ponownie zagrają o medal? - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24