Baikal Ice Marathon - hardcore'owe wyzwanie biegacza

Katarzyna Kapusta
Baikal Ice Marathon to jeden z najtrudniejszych biegów na świecie, rozgrywany na zamarzniętej tafli jeziora Bajkał, w odległej Syberii. Każdego roku w maratonie tym startuje około 20 zawodników. Rekordzista i zwycięzcą tego maratonu w 2016 roku jest Polak – Piotr Hercog.

Hercog ukończył go z czasem 3 godzin i 55 minut. To było historyczne zwycięstwo, po raz pierwszy na mecie tego maratonu stanął obcokrajowiec. Miał przewagę 12 minut nad drugim zawodnikiem, również Polakiem Łukaszem Zdanowskim.

Jak się przygotować do srogich warunków Syberii? Pogoda jest bardzo trudna do przewidzenia, warunki są bardzo zmienne, a temperatury wahają się tutaj od -30 stopni Celsjusza w nocy do zera w ciągu dnia. Jak biegać w takich warunkach? - Nigdy wcześniej nie biegałem w takich warunkach. Tak naprawdę by przygotować się do tego maratonu obserwowałem najlepszych. Sprawdzałem w co byli ubrani i zastanawiałem się nad własnym ubiorem, żeby zminimalizować obciążenie – tłumaczy Piotr Hercog.

Hercog do tego maratonu wybrał buty Salomon Snowcross. To buty techniczne, lekkie, przeznaczone do biegania zimą. Kostki bieżnika zakończone są kolcami, które mają zapewnić przyczepność nawet na lodzie. Choć Hercog najbardziej obawiał się silnego wiatru wiejącego w twarz, największym wyzwaniem okazał się jednak śnieg praktycznie od 10 kilometra, w którym biegacze zapadali się po kostki. Na trasie tego maratonu bufet jest ustawiony co 7 kilometrów. Według historii, które krążą o bufecie podczas tych zawodów, ma się na nich znajdować nie tylko ciepła herbata, chleb ale też kiełbasa i wódka. Hercog podchodzi do tej legendy z uśmiechem. - Podobno pojawia się wódka na bufecie, ale nie jestem wstanie tego potwierdzić, bo z żadnego nie skorzystałem – śmieje się.

Lód na Bajkale cały czas pracuje, przez co powoduje wypiętrzenia bloków lodowych. Hercog na Syberię dotarł kilka dni przed startem, zatem musiał postawić na hartowanie organizmu. Czyli sauna połączona z okładaniem witkami, a później tarzaniem się w śniegu. Samo ukończenie tego maratonu świadczy o doskonałej kondycji biegaczy, a także o odporności fizycznej na ekstremalne warunki. Tu także liczy się odporność psychiczna.

Trzeba także pamiętać o plastrach przeciw odmrożeniom na twarz. Plastry przykleja się na nos i policzki. Hercog pobiegł w Baikal Ice Marathonie dość lekko ubrany. Niewiele odbiegał od standardów biegaczy trenujących i biegających w Polsce zimą. Głowę biegacza chroniły dwa buffy, a na to czapka z windstopperem chroniąca również uszy. Z jednej strony ubiór musi chronić przed wiatrem z drugiej musi sobie radzić z parą wytwarzaną przez organizm i być oddychający. Bardzo ważna jest zatem bielizna oddychająca ze zwiększonym komfortem cieplnym. Na zewnątrz chronić powinna kurtka biegowa ze wstawkami z polartecu alfa w miejscach narażonych na wychłodzenie. W tym biegu Hercog miał przy sobie pół litra izotoniku i baton energetyczny.

Hercog w BIM startował przy temperaturze -23 stopnie Celsjusza, przy wietrze w twarz około 15 metrów na sekundę. Odczuwalna temperatura podczas biegu wynosiła około 40 stopni na minusie. Czy marzył, że wygra?

- Oczywiście marzyło mi się wskoczyć do pierwszej trójki, ale nie myślałem o wygranej nawet cicho. Nawet jak mnie pytali przed startem w tym maratonie, to ciężko było mi określić swoje miejsce, tym bardziej, że wcześniej nie startowałem w tych zawodach, nie wiedziałem kto wystartuje. Ciężko jest szacować swoje szanse, gdy nie zna się swoich przeciwników. Cicho marzyłem, ale mogło być tak, że mogłem zająć 10. miejsce. No ale, tam się akurat udało i jestem bardzo szczęśliwy – mówi Piotr Hercog.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24