Reyer Venezia 72 - AZS AJP Gorzów 63
- Kwarty: 22:12, 23:15, 18:22, 9:14.
- Reyer: Fagbenle 12, Anderson 11 (1), Petronyte 10, Carangelo 9 (2), Penna 5 (1) oraz Howard 13, Pan 7, Bestagno 3, Aturra 2, Natali 0.
- InvestInTheWest Enea: Hristova 20 (1), Green 14, Owczarzak 9, Walker-Kimbrough i Szott-Hejmej po 7 oraz Matkowska 3 (1), Kaczmarczyk i Dźwigalska po 0.
Z powodów zdrowotnych nie zagra Megan Gustafson - to jedno lakoniczne zdanie opublikowane na stronie AZS AJP na Facebooku sprawiło, że szanse nie tyle na wygraną we wtorkowym meczu w Rumunii, a na wyrównaną grę z wicemistrzem Włoch bardzo zmalały.
Brak amerykańskiej środkowej, liderki gorzowianek i gwiazdy Energa Basket Ligi Kobiet był niesamowicie odczuwalny, zwłaszcza w pierwszej połowie. W niej akademiczki zdobyły zaledwie 27 punktów, z czego podkoszowe Brytyjka Cheridene Green i Agnieszka Kaczmarczyk ledwie pięć „oczek”. Siedem rzuciła inna wysoka koszykarka Agnieszka Szott-Hejmej, ale ten dorobek uzyskała po celnych próbach z dystansu i z rzutów osobistych. Z drugiej strony ta niska skrzydłowa bardzo rzadko pojawiała się w tym sezonie na parkiecie, więc jej zdobycz i tak była świetny indywidualnym rezultatem. Szkoda tylko, że drużynowo wynik był dla nas niezwykle niekorzystny.
Ale po przerwie nasze panie prezentowały się o wiele lepiej, choć może to Włoszki, mając tak dużą przewagę, nie pokazywały tego, na co je stać. W każ-dym razie w 38,5 min, po akcji 2+1 bułgarskiej skrzydłowej było już... 71:63. A przecież ta różnica w pewnym okresie wynosiła prawie 30 punktów! I tę stratę zdołały w końcówce zniwelować, chociaż nasza druga z liderek rzucająca obrończyni z USA Shatori Walker-Kimbrough zaliczała bardzo słaby występ.
Koniec końców nasza pogoń została zatrzymana, ale biorąc pod uwagę okoliczności, można być względnie zadowolonym.
- Pierwszy raz w tym sezonie zagraliśmy ze względów zdrowotnych bez naszego lidera - Megan Gustafson. W pierwszej połowie było widać ze szukamy stylu gry bez niej. Musieliśmy go znaleźć, a to nastąpiło dopiero w drugiej połowie, która zagraliśmy zdecydowanie lepiej. Po przerwie wygraliśmy następne dwie kwarty, to dało nam zmniejszenie porażki poniżej 10 punktów. Walczyliśmy do samego końca o jak najkorzystniejszy wynik i za to muszę pochwalić zespół - powiedział trener Dariusz Maciejewski.
PRZECZYTAJ TEŻ
Zostań podprowadzającą Stali Gorzów. Jak piękna Patrycja Witkowska, była mistrzyni w kartingu, która chciała zostać żużlowcem
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?