Jako że jesteśmy krajem z bogatymi tradycjami pięściarskimi, w pierwszej kolejności spoglądać powinniśmy na rankingi królewskiej kategorii wagowej - ciężkiej. Delikatnie rzecz ujmując - nie mamy się czym chwalić. Kilka tygodni temu z rankingu WBC, ze względu na długą pasywność zawodową, wypadł Artur Szpilka. Obecnie najlepszym polskim ciężkim jest zatem... Mariusz Wach, który zajmuje siódme miejsce. A do niedawna jeszcze mówiło się, że w tej kategorii bryluje u nas Andrzej Wawrzyk. Tyle że pochodzący z Krakowa pięściarz został przyłapany na stosowaniu dopingu.
Wach to jedyny polski bokser, który jest w dziesiątce najlepszych pięściarzy w wadze ciężkiej. Odległe, 36. miejsce, zajmuje natomiast Izu Ugonoh. Urodzony w Szczecinie, a wychowany w Gdańsku pięściarz, przegrał ostatnio walkę z Amerykaninem Dominikiem Breazealem. Gdyby w tym pojedynku sprawił niespodziankę, z pewnością przybliżyłby się nawet do bitwy o mistrzostwo świata. I choć Ugonoh pokazał serce i charakter, to jednak notowania są bezlitosne.
Mimo to, polski pięściarz pochodzenia nigeryjskiego, szybko może odbudować swoją pozycję. Za oceanem Ugonoh walczył po raz pierwszy i zapewne rozbudził ciekawość Amerykanów. Kolejne, dobre propozycje walk na dużych galach, powinny być zatem kwestią czasu.
- W ostatniej walce zdobyłem ogromne doświadczenie. Myślę, że tego właśnie potrzebowałem. Wiem, że to zaprocentuje. Wrócę mądrzejszy i bardziej niebezpieczny - zapowiada nasz pięściarz.
Poza Ugonohem i Wachem, w rankingu WBC wagi ciężkiej notowani są jeszcze Adam Kownacki (29. miejsce) i Krzysztof Zimnoch (39). Obaj pięściarze do niedawna przymierzani byli do pojedynku z Arturem Szpilką, ale na ten moment wydaje się, że żaden z nich nie ma na to w najbliższym czasie szans.
Z wagi ciężkiej przeskoczyć należy do kategorii junior ciężkiej. I tutaj rzucają się w oczy dwa mocne, polskie nazwiska - Krzysztof Włodarczyk i Krzysztof Głowacki. Jeszcze niedawna obaj byli mistrzami świata. Temu drugiemu pas odebrał Ukrainiec Ołeksandr Usyk w Ergo Arenie w ubiegłym roku. Obecnie „Główka” zajmuje siódmą pozycję w rankingu WBC a „Diablo” piątą. Ponadto, obaj są też notowani w zestawieniach organizacji WBO i IBF. Włodarczyk jest w nich kolejno piąty i czwarty, a Głowacki ósmy i siódmy.
Mozolnie w rankingach wagi junior ciężkiej pnie się też Mateusz Masternak. Pięściarzowi jeszcze do niedawna doradzał pochodzący z Gdańska Dariusz Michalczewski.
Nazwisk Polaków, którzy są notowani w rankingach, jest oczywiście znacznie więcej. Pytanie tylko, ilu z naszych pięściarzy ma realne szanse na to, by wkrótce powalczyć o mistrzostwo świata. Na pewno warto nadal śledzić zwłaszcza kariery Włodarczyka, Głowackiego, Ugonoha, Wacha, Szpilki czy Andrzeja Fonfary (waga półciężka). Potencjalnie każdy z nich ma ambicje i szanse, mniejsze lub większe, na to, by być na samym szczycie. Do tytułów jednak daleka droga.
Zacięta walka i efektowne rzuty na piach na turnieju zapaśniczym w Pakistanie
Associated Press/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?