– Zebrane przez zawodniczki, klub czy osoby z nim związane doświadczenie jest nieocenione. Uważam, że jest to bez wątpienia największy pozytyw naszego udziału w tych rozgrywkach – twierdzi szkoleniowiec mistrzyń Polski, Krzysztof Szewczyk. – Zwłaszcza dla młodych zawodniczek, jak Dominika Ullmann czy Justyna Adamczuk, 15-20 minut w Eurolidze to bezcenny kapitał na przyszłość. One zrobiły przeskok z 1. ligi, nawet nie do ekstraklasy, ale od razu do najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie, w których moim zdaniem zaprezentowały się bardzo dobrze. Jestem z nich zadowolony – dodaje.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin pierwszy raz w historii miał okazję zaprezentować się w najlepszej lidze w Europie. W latach poprzednich klub także występował jednak w zmaganiach międzynarodowych (i to z powodzeniem), ale tych nieco mniejszego kalibru, czyli w EuroCupie. To pod kątem organizacyjnym teraz zaowocowało.
– Jedynymi różnicami logistycznymi pomiędzy Eurocupem a Euroligą są liczba rozgrywanych meczów i wymagania organizacyjne. Euroliga rzecz jasna ma je na wyższym poziomie. Wiadomo jednak, że z roku na rok, dzięki swoim doświadczeniom, klub pod kątem logistycznym radzi sobie coraz lepiej – uważa trener.
A jeśli chodzi o różnice poziomu sportowego? Był to duży przeskok? – Na pewno tak. W końcu w Eurolidze spotyka się szesnaście topowych zespołów w Europie. Zwłaszcza po pięć najlepszych z każdej z dwóch ośmiozespołowych grup spokojnie mogłyby rywalizować o zwycięstwo w EuroCupie – mówi Krzysztof Szewczyk.
W czternastu meczach na arenie europejskiej, pomiędzy 5 października i 30 stycznia, zielono-białe odniosły dwa zwycięstwa i poniosły dwanaście porażek.
– Myślę, że siedem razy zagraliśmy naprawdę dobrze i do samego końca pozostawaliśmy w grze o zwycięstwo. Siedem pozostałych meczów nie było natomiast najlepszych. Musimy jednak wziąć pod uwagę kontuzje i zmiany w składzie, które zachodziły w naszych szeregach na przestrzeni sezonu. Myślę, że one również miały na to wszystko wpływ. Euroliga nie wybacza. Tak naprawdę tu liczy się każdy detal – uważa trener AZS-u. – Przyznam, że przed sezonem zakładaliśmy dwa, może trzy zwycięstwa. Plan został zatem zrealizowany – dodaje.
W obydwu przypadkach lublinianki z wygranej cieszyły się w meczach domowych. 19 października pokonały w hali MOSiR rumuński ACS Sepsi SIC 76:65, a 10 stycznia węgierski DVTK HUN-Therm 56:37. Pożegnaniem z Euroligą było wyjazdowe, przegrane 49:96, wyjazdowe starcie z Casademontem Saragossa. 30 stycznia w Hiszpanii nie zagrały jednak ani odpoczywająca Veronica Burton ani kontuzjowana Elin Gustavsson.
Szwedki zabrakło również na turnieju o Pekao S.A. Puchar Polski. Mimo to, a także absencji Kyle Shook i Emily Kalenik, AZS dotarł w Sosnowcu do finału, gdzie po walce uległ drużynie z Polkowic 68:91.
– Po niedzielnym (4 lutego – przyp. red.) finale Pucharu Polski drużyna dostała nieco wolnego. Spotykamy się dopiero na wieczornym treningu w piątek (9 lutego – przyp. red.) – mówi trener Szewczyk.
AZS, który do tej pory w większości grał co trzy dni, mógł w końcu zatem trochę odpocząć. Kolejne starcie, już w ramach rozgrywek ligowych, dopiero 14 lutego. Mistrzynie Polski, zajmujące aktualnie szóste miejsce w tabeli, podejmą w hali MOSiR wiceliderki z Gorzowa Wielkopolskiego. Wiemy już dziś, że ponownie niestety w niepełnym składzie.
– Najbliżej występu w tym meczu jest Elin Gustavsson. Liczymy, że Kyle Shook również zagra. Co do Emily Kelnik to na dniach klub powinien wydać komunikat w jej sprawie, ale nie chciałbym więcej teraz zdradzać – wyjaśnia Krzysztof Szewczyk. – Martwi nas, że na meczu naszej drugiej drużyny, która grała w Żyrardowie, staw skokowy skręciła Dominika Ullmann. Jej występ w środę z pewnością jest wykluczony – dodaje.
Wiadomość optymistyczna jest taka, że po przeszło dziesięciomiesięcznej przerwie, na początku lutego w rezerwach zagrała Aleksandra Kuczyńska.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?