Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cerrad Czarni Radom mają trzech mistrzów świata juniorów

Michał Nowak
Michał Nowak
Jakub Ziobrowski (od lewej), Tomasz Fornal i Norbert Huber to trzech "złotych juniorów". Wszyscy będą reprezentowali barwy Cerradu Czarnych Radom.
Jakub Ziobrowski (od lewej), Tomasz Fornal i Norbert Huber to trzech "złotych juniorów". Wszyscy będą reprezentowali barwy Cerradu Czarnych Radom. Tadeusz Klocek
Tomasz Fornal, Jakub Ziobrowski i Norbert Huber to członkowie młodzieżowej reprezentacji Polski, która w swoim roczniku nie miała sobie równych i wygrywała ze wszystkimi. Cała trójka to wyróżniające się postacie kadry młodzieżowej. Wszyscy najbliższy sezon ligowy spędzą w Radomiu.

Mistrzowie Europy i świata najpierw wśród kadetów, a później wśród juniorów. 48 zwycięstw z rzędu, żadnej porażki. Ten imponujący bilans osiągnęli młodzi reprezentanci Polski, a wśród nich Tomasz Fornal, Jakub Ziobrowski Norbert Huber.

Co łączy wspomnianą trójkę? Wszyscy wybrali radomski klub na pierwszy w swoich seniorskich karierach. Dwaj pierwsi grali w Cerradzie Czarnych Radom już w ostatnim sezonie, a Huber jest nowym nabytkiem radomskiej drużyny. Wszyscy trzej dołączyli do zespołu w wieku 19 lat i byli podstawowymi ogniwami złotej ekipy biało-czerwonych, która wygrała wszystko, co było do wygrania w młodzieżowych rozgrywkach.

Norbert Huber urodził się w Humniskach w województwie podkarpackim w 1998 roku. Jest o rok młodszy od reszty reprezentantów, którzy stawali na najwyższym stopniu podium w światowym i europejskim czempionacie. Do drużyny dołączył w drugiej klasie liceum, czyli dwa lata temu. Zdobył nią złoto mistrzostw świata i Europy juniorów.

- Nie miałem żadnych problemów z aklimatyzacją w drużynie. Jestem wdzięczny, bo ta grupa, wiele mnie nauczyła, wykształciła we mnie boiskowy charakter, za co bardzo wszystkim chłopakom dziękuję, bo też dzięki nim jestem lepszym zawodnikiem – zaznacza.

Swoją przygodę z siatkówką rozpoczynał w wieku 13 lat w Brzozovii MOSiR Brzozów, od razu jako środkowy. Zanim jednak na dobre związał się z siatkówką, próbował swoich sił także w piłce nożnej i... w szachach.

- Na początku trenowałem siatkówkę, aby po prostu miło spędzić czas. Na poważnie to zaczęło się w drugiej klasie gimnazjum. Mama szukała dla mnie obozu, skontaktowała się z Resovią. Wtedy pojechałem najpierw na trening, później na obóz i trener powiedział, że koniecznie muszę przyjść do szkoły do Rzeszowa i tak się stało – wyjaśnia Huber. Co ciekawe, środkowy uczęszczał do tego samego gimnazjum sportowego co rok starszy Ziobrowski, który również pochodzi z Podkarpacia.

W rozgrywkach młodzieżowych Huber reprezentował barwy AKS Resovii Rzeszów, podobnie jak Ziobrowski. Zdobył mistrzostwo Polski kadetów, juniorów i jeszcze brązowy medal w tej kategorii wiekowej.

Skąd decyzja o podpisaniu kontraktu z Cerradem Czarnymi Radom?

- Myślę, że to będzie dobry wybór. Wydaje mi się, że to najlepsze miejsce dla mnie w tym momencie. Radomski klub słynie z dobrej pracy z młodzieżą. Trener Robert Prygiel dużo ze mną rozmawiał i podjąłem decyzję o dołączeniu do klubu z Radomia. Będę dawał z siebie wszystko i starał się jak najlepiej wykorzystywać czas na treningach i meczach, rozwijać się. Oby przede wszystkim dopisywało zdrowie – zaznacza Norbert Huber.

Inny ze „złotych juniorów”, Tomasz Fornal, urodził się w Krakowie i swoją przygodę z siatkówką rozpoczynał właśnie tam. Przez pięć lat grał w tamtejszym UKS 22, a potem, wraz z bratem Janem, przeniósł się do Zespołu Szkół Ogólnokształcących Sportowych nr 2. Po skończeniu gimnazjum, naukę i grę w siatkówkę kontynuował w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale.

Tomasz Fornal jest synem Marka Fornala, który na początku lat 90 także bronił barw Czarnych Radom.

- Marek przychodził do Radomia jako, można powiedzieć, gwiazda. To był zawodnik, który miał już wiele na swoim koncie, był bardzo szanowanym graczem w Polsce, miał wyrobioną markę. Wysoki, ambitny i bardzo dobrze wyszkolony technicznie - mówi Wojciech Stępień, prezes Cerradu Czarnych, a wówczas zawodnik radomskiej drużyny, grający w składzie z Markiem Fornalem.

Młody zawodnik nie czuł jednak żadnej dodatkowej presji związanej z tym, że jego ojciec przed laty występował w radomskim klubie.

- To, że mój tata grał w Czarnych Radom tak naprawdę nie miało dla mnie znaczenia przy wyborze drużyny przed rokiem. Na pewno nie było żadnego nacisku ze strony taty, to był mój wybór, a on mi tylko doradzał. O ostatecznej decyzji decydowały różne czynniki - wyjaśnia Tomasz, który w młodości trenował jeszcze koszykówkę czy piłkę nożną, ale ostatecznie wygrała siatkówka.

W trakcie nauki w liceum w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale młodzi siatkarze przebywali ze sobą niemal cały czas. W ostatnim sezonie większość zawodników grała w klubach PlusLigi, porozrzucana po niemal całej Polsce. To stanowiło utrudnienie, szczególnie na początku przygotowań do mistrzostw świata.

- Na pewno były spore problemy, głównie ze zgraniem, bo z rozgrywającym Łukaszem Kozubem nie graliśmy razem przez rok, więc było widać różnicę, ale to była kwestia kilku treningów tak naprawdę. Z tygodnia na tydzień było coraz lepiej i później to już wyglądało jak powinno. Tego się jednak spodziewaliśmy, w końcu nie widzieliśmy się przez rok, spotykaliśmy się na boisku tylko naprzeciwko siatki w PlusLidze. Nie przeszkodziło nam to jednak w zdobyciu złotych medali – zaznacza Tomasz Fornal.
Jednym z kluczy do zwycięstwa w tym turnieju była świetna atmosfera wewnątrz grupy.

- Naszą siłą było też to, że od czterech lat znaliśmy się jak bracia i wiedzieliśmy jak zachować się w niektórych sytuacjach– mówi Fornal.

Turniej w Czechach, zakończony na początku lipca był tak naprawdę ostatnimi zawodami, w którym ten zespół grał w takim składzie.

- Pewien etap się zakończył i nie ma co nad tym ubolewać. To były świetne lata, ale wszystko się kiedyś kończy. Na pewno będziemy to wspominać za jakiś czas, jak się spotkamy na jakiejś kolacji. Teraz jednak niedługo zaczynamy przygotowania do nowego sezonu ligowego i będziemy spotykali się po dwóch stronach siatki w lidze – dodaje Fornal.

Zarówno Fornal, jak i Ziobrowski, podchodzili do mistrzostw świata juniorów z problemami zdrowotnymi.

- To kwestia przemęczenia. Wszystkie rozgrywki nam się nałożyły, najpierw PlusLiga, potem MłodaLiga, eliminacje do mistrzostw świata, przygotowania i potem sam turniej. Tak naprawdę to było nieuniknione. Nie jesteśmy robotami i potrzebujemy też odpoczynku. Od mistrzostw minęły już ponad dwa tygodnie i ja już jestem w stu procentach zdrowy, wszystko jest w porządku. Zresztą ja już pod koniec turnieju w Czechach czułem się idealnie – komentuje Fornal.

- Mój bark też jest już w lepszym stanie i na pewno do sezonu podejdę w stu procentach zdrowy – dodaje Ziobrowski. Większe kłopoty zdrowotne ominęły Hubera.

Fornal znalazł się w szerokiej kadrze seniorskiej reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy, które na przełomie sierpnia
- Teraz dostałem chwilę wolnego i trener de Giorgi będzie kontaktował się ze mną czy mam przyjechać na kadrę. Jeśli selekcjoner będzie mnie widział w Spale, to oczywiście z chęcią się tam stawię - mówi zawodnik

Zobacz też
Mistrzowie świata juniorów spotkali się z dziennikarzami i kibicami w Radomiu:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Cerrad Czarni Radom mają trzech mistrzów świata juniorów - Echo Dnia Radomskie

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24