Kinga Achruk (MKS Selgors Lublin): Moje serce jest teraz w barwach MKS

know
Fot. AG
Rozmawiamy z Kingą Achruk, nową piłkarką ręczną MKS Selgros Lublin. W tym tygodniu zespół rozpoczął treningi przed zbliżającym się sezonem ligowym.

Po kilku latach gry w kraju i za granicą wróciłaś na Lubelszczyznę. Czy to ważny moment w twoim życiu?
Oczywiście, że tak. Wracam w rodzinne strony, ale przede wszystkim przychodzę do zespołu, z którym stawiać będziemy sobie nowe cele. Jestem pełna optymizmu i nie mogłam się doczekać pierwszego treningu.

Decyzję o transferze do Lublina podjęłaś w trakcie sezonu, gdy MKS był jeszcze mistrzem. To było dla ciebie ważne przy podejmowaniu decyzji?
Na pewno brałam to pod uwagę, ale piłka ręczna to tylko sport. Dziewczyny przyzwyczaiły kibiców do zdobywania medali, do triumfów w lidze, ale każdemu może podwinąć się noga. Czytałam różne relacje i brak medalu był wielką katastrofą i tragedią, ale wpływ na to miało wiele czynników. Także kontuzje. To się zdarza, a zawodniczki nie są robotami, które zawsze wykonują to, co mają zakodowane.

Z Buducnostią Podgorica wygrałaś Ligę Mistrzyń. W tym sezonie zagrasz tylko w Challenge Cup. Nie szkoda?
Nie oceniałabym tego w tych kategoriach. Przychodzę grać w piłkę ręczną, która jest dla mnie najpiękniejszym sportem, którą kocham i która sprawia mi wielką przyjemność. Po czterech latach wracam do polskiej ligi i z tego bardzo się cieszę.

Będziesz liderką MKS?
Zawsze podkreślam, że najważniejsza jest atmosfera w drużynie. Jeśli zaiskrzy między nami, jeśli dziewczyny przyjmą nas, nowe zawodniczki, i dobrze wkomponujemy się w zespół, wtedy myślę, że będziemy mogły razem góry przenosić.

W polskiej lidze grałaś w Zagłębiu Lubin, z którym MKS zawsze toczył zaciętą rywalizację z wieloma podtekstami. Z kolei Alina Wojtas, która zdobywała medale w Lublinie teraz zagra właśnie w Zagłębiu. Ta rywalizacja nabierze dodatkowego smaku?
Śmieję się, że zrobiłyśmy podmiankę z Aliną. Ale nie chciałabym w ten sposób określać naszej rywalizacji. O meczach Lubina z Lublinem zawsze mówiło się, że to derby, ale jesteśmy ludźmi. Grając w Zagłębiu dawałam całe serce dla tego klubu i wylałam wiele potu na parkiet, żeby zdobywać medale. Teraz jestem w Lublinie i moje serce jest w barwach MKS.


#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kinga Achruk (MKS Selgors Lublin): Moje serce jest teraz w barwach MKS - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24