Kibice Górnika Zabrze stworzyli kapitalną atmosferę. Niesieni dopingiem zabrzanie nie cofnęli się przed Legią, podjęli twardą walkę, czasami na granicy brutalności, aż w końcu goście... pękli. W nagrodę Górnik objął prowadzenie po kapitalnie wykonanym rzucie rożnym przez Kurzawę. Wrzutka wywołała zamieszanie w defensywie ekipy Jacka Magiery, Wieteska sprytnie wycofał piłkę do Daniego Suareza, a Hiszpan potężnym uderzeniem pod poprzeczkę wpakował ją do siatki! Stadion Górnika eksplodował szczęściem po raz pierwszy.
W 43 minucie Górnik przeprowadził akcję, która zaparła dech w piersiach kibiców. Wymiana podań pomiędzy Łukaszem Wolsztyńskim a Igorem Angulo zakończyła się kilkudziesięciometrowym rajdem Hiszpana, za którym nie nadążył żaden z obrońców, i strzałem na 2:0! Niestety, już po kopnięciu piłki Angulo trafił kolanem prosto w głowę Arkadiusza Malarza. Po pomocy medycznej golkiper Legii opuścił stadion w karetce, a sędzia doliczył siedem minut.
Drugą połowę lepiej rozpoczęła rozdrażniona Legia, ale Hamalainen nie trafił głową z kilku metrów do bramki. Chwilę później na przedpolu Loski znów było niebezpiecznie, ale gospodarzom raz jeszcze dopisało szczęście. Nacisk gości rósł, napędzany przez zmiany dokonywane przez Magierę. I właśnie z takiego naporu Górnik wyszedł z nokautującym ciosem. Błyskotliwe podanie Szymona Żurkowskiego otworzyło drogę Angulo, który tym razem pokonał nieco mniejszą odległość, ale równie pewnie poradził sobie z Radosławem Cierzniakiem. 3:0 dla Górnika!
To jednak nie był koniec emocji. Zabrzanie pomimo wysokiego prowadzenia nie zwalniali tempa gry, ale Legia za tę żywiołowość skarciła ich w bolesny sposób, gdy gola przy asyście Dominika Nagyego strzelił Armando Sadiku. To wróżyło zabrzanom trudną końcówkę spotkania i tak rzeczywiście było, chociaż Górnik nie ograniczył się tylko do defensywy.
Końcowy gwizdek sędziego Musiała wprawił kibiców w euforię, a zabrzanie na środku murawy dali wyraz szczęściu. O tak efektownym wejściu w rozgrywki Ekstraklasy chyba nawet nie marzyli...
Górnik Zabrze - Legia Warszawa 3:1 (2:0)
1:0 Dani Suarez (17), 2:0 Igor Angulo (43), 3:0 Igor Angulo (65), 3:1 Armando Sadiku (80)
Górnik Loska - Wolniewicz, Wieteska, Suarez, Koj (81. Grendel) - Kądzior (62. Ledecky), Ambrosiewicz, Żurkowski, Kurzawa, Wolsztyński (73. Olszewski) - Angulo
Legia Malarz (45. Cierzniak) - Broź (60. Mączyński), Dąbrowski, Jędrzejczyk, Hlousek - Kopczyński (46. Sadiku), Moulin, Szwoch, Guilherme - Nagy, Hamalainen
Żółte kartki Wolniewicz, Kurzawa - Guilherme, Nagy
Widzów 22.708 (komplet)
Sędziował Tomasz Musiał (Kraków)
Wspaniały Maluch Toma Hanksa w najdrobniejszych detalach
Znasz język śląski? Dopasuj słowa do opisu
Wielka woda 1997. Zobacz niezwykły dokument multimedialny, który przygotowaliśmy z okazji 20-rocznicy wydarzeń z lipca 1997 roku. Archiwalne filmy, zdjęcie i teksty. Zachęcamy, by oglądać w trybie pełnoekranowym komputera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?