Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa. Dobre przetarcie Arki przed pucharami. Śląsk poległ w Gdyni

Bartłomiej Krawczyk
Arka Gdynia pokonała Śląsk Wrocław 2:0
Arka Gdynia pokonała Śląsk Wrocław 2:0 Przemyslaw Swiderski / Polska Press
Ekstraklasa. Arka Gdynia kontynuuje dobrą passę w nowym sezonie. Po wywalczeniu Superpucharu Polski podopieczni Leszka Ojrzyńskiego rozpoczęli ligę od zwycięstwa 2:0 nad Śląskiem Wrocław. Gole dla gospodarzy strzelili Patryk Kun i Michał Nalepa.

Emocje, których doznawali w ostatnim czasie kibice w Gdyni były skrajne – od nerwów w walce o utrzymanie, przez awans do Ekstraklasy aż po triumfu w Pucharze Polski, a następnie w superpucharze. Stałym elementem były tylko gole – przed niedzielnym meczem ze Śląskiem Arka zanotował 30 kolejnych domowych spotkań, w których ani razu nie padł bezbramkowy remis.

Faworytem spotkania wydawał się zespół Sląska Wrocław, który przed sezonem został zasilony przez kilku zawodników, po których, przynajmniej w stolicy Dolnego Śląska, wiele sobie obiecywano. Największe zainteresowanie budził wracający do Polski Jakub Kosecki, który od pierwszych minut wykazywał się dużą aktywnością, z której jednak niewiele wynikało. Grę od samego początku prowadziła Arka, która już w pierwszej akcji wywalczyła rzut rożny, który został sfinalizowany dobrym uderzeniem Piesio, zatrzymanym jednak przez wrocławskiego bramkarza.

Arkowcy utrzymywali się dłużej przy piłce, jednak operowali nią dość daleko od bramki drużyny gości, z dużymi problemami przemieszczając się do przodu, próbując często niedokładnych przerzutów futbolówki. Ładnej indywidualnej akcji próbował Kun, jednak jego dośrodkowanie zostało bez problemów wybite przez defensorów Śląska. W 21 minucie dobry strzał z dystansu oddał Sambea, jednak i tym razem na posterunku był Jakub Wrąbel, który sparował piłkę.

Śląsk ograniczał się do kontrataków, w których udział brali głównie Piech, Pich, Kosecki i Mak. Najgroźniejszą sytuację do strzelenia gola miał Kosecki, który w 41 minucie dopadł bezpańską piłkę w polu karnym, a następnie uderzył prawą nogą w kierunku dalszego słupka – niestety, dla kibiców Śląska, a na szczęście dla Arki – piłka przeleciała obok bramki. Ostatnim ciekawym akcentem pierwszej połowy był rzut wolny, egzekwowany w 45 minucie przez Marcusa Da Silvę. Brazylijczyk uderzył ładnie, technicznie, ponad murem, ale także ponad bramką wrocławskiej drużyny.

Druga połowa rozpoczęła się od szybkiej wymiany ciosów, które jednak nie posłały jeszcze rywali na deski. W 48 minucie najpierw Kosecki dośrodkował po ziemi do Picha, który w czystej sytuacji uderzył słabo i prosto w Steinborsa, a w odpowiedzi z lewej strony na głowę Rafała Siemaszki piłkę wrzucił Patryk Kun. Urodzony w Wejherowie napastnik Arki cofnął się z pola bramkowego na 6-7 metr i oddał strzał, który jednak, ku rozczarowaniu miejscowych kibiców, przeleciał wysoko ponad bramką.

Kolejne akcje stwarzała sobie Arka – z wolnego w boczną siatkę uderzył Nalepa, technicznego strzału zewnętrzną częścią stopy spróbował Kun, a jego uderzenie, będące poza zasięgiem Wrąbla, zatrzymał głową stoper wrocławskiego zespołu. W 69 minucie Arka wreszcie dopięła swego, przy okazji wydłużając serię domowych meczów bez bezbramkowych remisów. Z lewej strony boiska dośrodkował Marciniak, który uratował piłkę przed wyjściem na aut, a głową do bramki skierował ją Patryk Kun.

- Przygotowywaliśmy się na stałe fragmenty, wiedzieliśmy że atutem Arki są dalekie wyrzuty z autu, wiedzieliśmy na co musimy uważać, a gola głową strzelił nam najniższy zawodnik na boisku. Takie bramki nie mogą się nam przytrafiać – skomentował na pomeczowej konferencji trener Jan Urban.

Śląsk musiał ruszyć do przodu i szybko w dobrej sytuacji znalazł się Pich, który jednak ponownie uderzył poniżej oczekiwań sympatyków wrocławskiej drużyny. Zamiast gola wyrównującego szybko padła druga bramka dla Arki – błąd obrony wykorzystał Michał Nalepa, który przebiegł pół boiska, mając przed sobą jedynie bramkarza, którego ograł, a następnie umieścił piłkę w pustej bramce. Ekipa z Dolnego Śląska ponownie zaatakowała, jednak ataki przyjezdnych także tym razem nie przyniosły zbyt wielu konkretów, co trener Urban skomentował krótko: „nie kupuję tego”.

Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu:Patryk Kun

EKSTRAKLASA w GOL24

Pod Ostrzałem GOL24

**WIĘCEJ odcinków

Pod Ostrzałem GOL24

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ekstraklasa. Dobre przetarcie Arki przed pucharami. Śląsk poległ w Gdyni - Gol24

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24