MKS Perła Lublin zdeklasowany we własnej hali przez Zagłębie Lubin. Zobacz zdjęcia

Karol Kurzępa
Karol Kurzępa
fot. Wojciech Szubartowski
Takiego upokorzenia lubelscy kibice nie spodziewali się nawet w najbardziej pesymistycznych scenariuszach. Po kompromitującym występie MKS Perła Lublin przegrał w hali Globus z Zagłębiem Lubin 16:28.

Przystępując do tego spotkania biało-zielone chciały zrewanżować się "Miedziowym" za styczniową porażkę 17:29 w Lubinie. Mecz sprzed czterech tygodni był określany mianem wpadki, z której mistrzynie Polski wyciągnęły odpowiednie wnioski. Jak się okazało, słowa nie odzwierciedlały rzeczywistości, bowiem drugie w obecnym sezonie starcie podopiecznych trenera Kima Rasmussena z ekipą z województwa dolnośląskiego zakończyło się jeszcze bardziej wstydliwym wynikiem.

Pierwsza połowa była dla gospodyń po prostu fatalna. Dość powiedzieć, że MKS Perła zakończył ją z zaledwie 14-procentową skutecznością w ataku, rzucając tylko trzy bramki przez dwa kwadranse! W dodatku, na premierowego gola lublinianki czekały aż do... 21. minuty gry.

Beznadziejna postawa w ataku lublinianek była spowodowana znakomitą dyspozycją stojącej między słupkami Zagłębia Moniki Maliczkiewicz, która broniła jak w transie. Golkiperka przyjezdnych schodziła na przerwę ze skutecznością interwencji na poziomie 82 procent, zatrzymując 14 z 17 oddanych przez miejscowe rzutów. Dla porównania bramkarki Marina Razum i Weronika Gawlik grające w szeregach mistrzyń kraju wybroniły tylko 30 procent piłek zmierzających do bramki.

Ekipa z Lubina przystępowała do drugiej połowy, prowadząc 14:3. Po zmianie stron biało-zielone co prawda zniwelowały straty, ale nie uchroniły się przed piątą porażką w bieżącym sezonie. MKS Perła grał lepiej w ataku i częściej trafiał do siatki (36 procent skuteczności), choć trzeba przyznać, że trudno byłoby się zaprezentować gorzej niż przed przerwą.

Natomiast w defensywie Marta Gęga i spółka nadal były całkowicie bezradne, popełniając proste błędy i pozwalając rywalkom na zbyt wiele. Ostatecznie zespół prowadzony przez trenerkę Bożenę Karkut triumfował w hali Globus różnicą 12 bramek i zasłużenie wróci na zachód Polski z trzema punktami. A to oznacza, że strata obrończyń tytułu do lidera tabeli PGNiG Superligi wynosi po 14 kolejkach aż 10 oczek.

MKS Perła Lublin - Zagłębie Lubin 16:28 (3:14)

MKS Perła: Razum, Gawlik – Gadzina 5, Nosek 5, Rosiak 3, Gęga 1, Nocuń 1, Anastacio 1, Balsam, Malović, Szarawaga, Więckowska, Królikowska, Tatar. Kary: 6 min. Trener: Kim Rasmussen

Zagłębie: Maliczkiewicz – Świerżewska 6, Górna 5, , Zawistowska 5, Matieli 4, Kochaniak 3, Grzyb 2, Drabik 1, Galińska 1, Milojević 1, Stanisławczyk. Kary: 8 min. Trener: Bożena Karkut

Sędziowali: Michał Fabryczny, Jakub Rawicki.

ZOBACZ TAKŻE:

Marta - piękna żona Pawła Wojciechowskiego, piłkarza Górnika...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: MKS Perła Lublin zdeklasowany we własnej hali przez Zagłębie Lubin. Zobacz zdjęcia - Kurier Lubelski

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24