Lukas Podolski spotkał się z byłymi więźniami
- Chodzi nie tylko o pomoc finansową, ale też rozmowę. Ona jest ważna i potrzebna. Nie każdemu w życiu jest dobrze, nie każdy ma dobrą pracę. Nie jestem człowiekiem, który przyjedzie, zrobi sobie zdjęcie na social media i tyle. Kiedy widzę, że potrzebna jest pomoc, jestem do dyspozycji. Wiem, że z trudnej sytuacji ciężko wyjść samemu - dodał 130-krotny reprezentant Niemiec.
Urodzony w Gliwicach napastnik przekazał fundacji na licytację koszulkę z autografami piłkarzy Górnika i 50 biletów na najbliższy mecz ze Śląskiem Wrocław.
Gospodarze pytali go, czy mają mu mówić na pan, czy po imieniu. Odpowiedział, że jak im wygodnie. Podolski przywitał się z wszystkimi, jednego pochwalił za fajną koszulkę – z nazwą grupy kibiców Górnika.
- Kiedy coś robię - to na sto procent, kiedy mówię, nie gryzę się w język. Warto tak spędzić czas. Ludziom trzeba pomóc, obojętnie czy byli w więzieniu czy nie. Trzeba porozmawiać, dać motywację. Też miałem ciężko, kiedy byłem mały. Coś w życiu osiągnąłem, warto trochę oddać innym. Pomaganie to dla mnie ważny temat - zauważył Podolski.
Dramat kluczowego piłkarza klubu Ekstraklasy. Zalał się łzami
Lukas Podolski: "Pochodzę niedaleko stąd"
- Jesteśmy bardzo wdzięczni, że zgodziłeś się przyjechać. 14 lat temu założyłem tę fundację. Mamy dużą skuteczność, wiele osób wychodzi na prostą. Ale ludzie nie chcą pomagać byłym więźniom - stwierdził prezes fundacji Edward Szeliga.
Zaznaczył, że ośrodkowi brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby, takie jak m.in. opłacenie rachunków za prąd. Kilku podopiecznych Pomostu opowiedziało swoje skomplikowane życiowe historie.
- Pochodzę niedaleko stąd. Zawsze kochałem piłkę. Zawsze walczyłem, żeby kiedyś grać na świecie. I to się udało. Marzyłem, żeby kiedyś zagrać w Górniku i też się udało - podsumował były gracz m.in. Bayernu Monachium, Arsenalu i Galatasaray Stambuł. Obiecał pomoc w rozwiązaniu problemów finansowych.
Podolski kończy karierę. Chce zostać prezesem
(PAP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?