Lekkoatleci będą mieli halę. Powstanie przy Stadionie Olimpijskim

W tej chwili w Polsce istnieją dwie hale lekkoatletyczne - w Toruniu i Spale. Kolejna, w ciągu najbliższych czterech lat, powstanie we Wrocławiu na terenie kompleksu Akademii Wychowania Fizycznego. Dzięki temu dolnośląscy lekkoatleci nie będą musieli wyjeżdżać na treningi do czeskiego Liberca.

Dzisiaj list intencyjny w sprawie budowy hali podpisali przedstawiciele zarządu województwa, władze Wrocławia, Akademii Wychowania Fizycznego, a także dolnośląskiego i Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

– Do budowy hali zobligowało nas kilka kwestii. Z Dolnego Śląska wywodzi się trzon medalistów w lekkiej atletyce, mamy tu bardzo silny ośrodek sportu akademickiego, a także dobre doświadczenia z programem Dolny Śląsk dla Królowej Sportu, w ramach którego wybudowaliśmy 42 boiska lekkoatletyczne. To czego brakowało, to kryty obiekt lekkoatletyczny, na którym sportowcy mogliby trenować również zimą. Koronacją tego wszystkiego będzie budowa hali lekkoatletycznej z prawdziwego zdarzenia – mówi Jerzy Michalak, członek zarządu województwa.

Hala ma powstać do 2021 na terenie AWF przy Stadionie Olimpijskim na tyłach stadionu lekkoatletycznego. Obiekt ma kosztować ok. 30 mln zł. Inwestycję koordynował będzie AWF, natomiast koszty utrzymania hali, a także zatrudnienie trenerów, którzy prowadzić będą zajęcia przejmie Dolnośląski Związek Lekkiej Atletyki.

– Cieszę się, że udało nam się namówić na budowę hali miasto i urząd marszałkowski. Ze swojej strony aportem przekażemy ziemię pod budowę hali. To duży wkład, bo wiemy jak droga jest ziemia w kompleksie Stadionu Olimpijskiego. Przedstawiliśmy trzy koncepcje finansowania budowy hali. Najbliżej realizacji jest wariant zakładający koszt ok. 30 mln zł – wyjaśnia dr hab. Andrzej Rokita, rektora AWF. – Aplikujemy również o pokrycie ok. 70 proc. kosztów budowy hali z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej Ministerstwa Sportu i Turystyki. Wygląda więc na to, że inwestycja jest niezagrożona – dodaje.

Hala będzie wyposażona m.in. w 4-torową bieżnię okrężną o długości 200 m, 60-metrową bieżnię do sprintu wyposażoną w 8 torów, boisko do pchnięcia kulą i rzutów długich, 100-metrową bieżnię zakończoną skocznią w dal, skocznię do trójskoku, skoku wzwyż i o tyczce. Na zapleczu znajdą się z kolei pomieszczenia do fizjoterapii i odnowy biologicznej.

Choć w hali lekkoatleci będą mogli trenować przez cały rok, nie będzie w niej można rozgrywać najważniejszych rangą zawodów lekkoatletycznych jak mistrzostwa Europy czy świata. Rozkładane trybuny będą mogły pomieścić jedynie 300 kibiców.

– To nie będzie hala widowiskowa, a czysto treningowa.Będzie w niej można rozgrywać zawody juniorskie, choćby mistrzostwa Polski. I właśnie takie hale są nam najbardziej potrzebne, aby rozwijać zainteresowanie najmłodszych lekką atletyką – mówi Tomasz Majewski, dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą, a obecnie wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. – Do tej pory młodzi sportowcy musieli trenować na nieprzystosowanych halach lub ewentualnie jeździć np. do Spały, czy w przypadku Dolnego Śląska do Liberca. Liczymy, że budowa hali wpłynie na koniunkturę i zainteresowanie naszą dyscypliną. Taki efekt przyniosła wybudowana dwa lat temu hala w Toruniu. Na ten sam efekt liczymy we Wrocławiu - podkreśla.