Roberts Stelmahers, były trener Czarnych Słupsk, obejmie BK Ventspils

Stelmahers w Słupsku pojawił się rok temu, przejmując drużynę po Donaldasie Kairysie, który poprowadził Czarnych do dwóch brązowych medali mistrzostw Polski. Wcześniej Łotysz z sukcesami pracował w swoim kraju. W latach 2012-2015 prowadził właśnie Ventspils, sięgając z nim po mistrzostwo i wicemistrzostwo Łotwy, a także wygrywając Ligę Bałtycką w 2013 roku i dochodząc do finału tych rozgrywek dwa lata później. Sezon 2015/2016 spędził natomiast w Valmierze, z nią również zdobywając tytuł mistrza Łotwy, co było sporą niespodzianką.

Do Czarnych trafił w bardzo trudnym momencie, chociaż na początku nic nie wskazywało na to, że napotka ogromne trudności. Po Kairysie odziedziczył silną drużynę, która po dokonaniu kilku wzmocnień miała walczyć o mistrzostwo Polski. Sam początek pracy Łotysza był jednak rozczarowujący. Czarni grali słabo i zawodzili, a kibice machali trenerowi białymi chusteczkami. Potem doszły do tego afery wokół klubu i rozstania z najlepszymi zawodnikami. To jednak właśnie w tym najcięższym momencie Stelmahers potrafił dźwignąć drużynę z kolan i mimo niesprzyjających okoliczności wprowadzić ją do play-offów i poprowadzić do czwartego miejsca na koniec sezonu. W obliczu wszystkich wydarzeń, które spotkały klub w ostatnich miesiącach, był to olbrzymi sukces.

Nic dziwnego, że Łotysz przyciągnął zainteresowanie innych klubów. Wiadomo było, że nie zostanie w Czarnych, klub bowiem znajduje się w ciężkiej sytuacji i walczy o przetrwanie. Mówiło się, że Stelmahers może objąć Polski Cukier Toruń, jednak ostatecznie postanowił wrócić do ojczyzny.

Macron o kandydaturze Paryża do organizacji IO 2024: Trzy razy obeszliśmy się smakiem, nie chcemy przegrać po raz czwarty