Asseco Gdynia z (prawie) gotowym składem

Garbacz, który podpisał kontrakt z Asseco w weekend, jest drugim nowym zawodnikiem gdyńskiego klubu. Wcześniej „Beach Boys” wzmocnili się Dariuszem Wyką, środkowym z Miasta Szkła Krosno. Garbacz trafił natomiast z Kinga Szczecin. Już w trakcie minionego sezonu mówiło się, że może wzmocnić szeregi zespołu prowadzonego przez Przemysława Frasunkiewicza.

Nowy koszykarz żółto-niebieskich ma 23 lata, jego transfer przedstawiany jest więc jako sprowadzenie kolejnego perspektywicznego gracza. Inna sprawa, że chyba tylko w Polsce można używać przymiotnika „perspektywiczny” wobec 23-latka, który do tej pory w żaden sposób nie udowodnił talentu. Łatka uzdolnionego koszykarza przylgnęła do Garbacza już ładnych kilka lat temu, do tej pory tej opinii w żaden sposób jednak nie uzasadnił. W Polskiej Lidze Koszykówki rozegrał ledwie dwa sezony w barwach Kinga. W minionych rozgrywkach grał średnio 14 minut na spotkanie, notując 4,3 punktu i 1,3 zbiórki. Statystyki nie powalają... Może jednak w Gdyni trener Frasunkiewicz wyciągnie z niego więcej, tak jak to potrafił uczynić z niejednym koszykarzem w zeszłym sezonie. Garbacz gra na pozycji rzucającego obrońcy, będzie więc raczej uzupełnieniem składu, bo trener na „dwójce” widzi Przemysława Żołnierewicza. Dobre warunki fizyczne (197 cm wzrostu) predestynują Garbacza także do gry na „trójce”.

Przedłużenie umów ze wspomnianym „Żołnierzem” oraz z Krzysztofem Szubargą stanowi największy sukces Asseco w okresie transferowym. Okresie, który dla gdynian być może dobiegł końca. Otwartą pozostaje jeszcze kwestia Marcela Ponitki, który chce spróbować sił za granicą. Jeśli zostanie, gdynianie raczej nie dokonają już żadnego transferu. Z Gdynią pożegnał się Roman Szymański, który przeniósł się do Startu Lublin, prowadzonego przez Davida Dedka, byłego trenera Asseco.

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU