Izuagbe Ugonoh nie ukrywa tego, że też zdecydowanie stawiał w tym pojedynku na Artura Szpilkę. Pochwalił jednak również Adama Kownackiego za to, jak cierpliwie boksował ze swoim rywalem.
- Uważałem, że Artur Szpilka wygra tę walkę, stawiałem na niego. Nie ukrywam, myślałem, że jest o klasę lepszym zawodnikiem od Kownackiego. Okazało się, że nie. Myślę, że wiele czynników wpłynęło na taką postawę Artura, przede wszystkim długi rozbrat z boksem. Kolejny czynnik to wytrzymałość Adama na presję związaną z otoczką tego pojedynku. Taktycznie rozwiązał tę walkę rewelacyjnie, Artur niestety nie. Za błędy zawodnicy płacą - powiedział Izu Ugonoh dla serwisu SportoweFakty.wp.pl.
Wychowany w Gdańsku pięściarz podkreśla, że nie zamierza nic sugerować, ale na miejscu Szpilki zastanowiłby się nad tym, co dalej ze sobą zrobić. Na walki z najlepszymi „Szpila” jest po prostu za słaby, bo jego defensywa jest dziurawa jak szwajcarski ser.
- Artur musi podjąć decyzję, co dalej ze sobą zrobić. Ja jestem daleki od tego, żeby komukolwiek kończyć karierę. Co jest warte zauważenia, Artur widział siebie w starciu z dużo lepszymi bokserami. Każdy zawodnik z pierwszej dziesiątki wagi ciężkiej najzwyczajniej w świecie mógłby zrobić Szpilce krzywdę. To jest taka sytuacja, w której zawodnik musi się zastanowić nad samym sobą i odpowiedzieć na pytanie: "Czy ma to sens?” - dodał Ugonoh.
Przypomnijmy, Kownacki pokonał Szpilkę przez nokaut w czwartej rundzie.
źródło: www.SportoweFakty.wp.pl
Szpilka znokautowany przez Kownackiego. "Jego szanse na walkę o mistrzostwo i tak były iluzoryczne. Popełniał kardynalne błędy"
Press Focus / x-news
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?