Według ESPN i The Athletic dyrektor reprezentacji Grant Hill pozostawił jeszcze jedno wolne miejsce w składzie powołanym na lipcowy obóz treningowy i mecze pokazowe w Las Vegas.
W 11-osobowej reprezentacji znaleźli się także Anthony Davis (Los Angeles Lakers), Devin Booker (Phoenix Suns), Anthony Edwards (Minnesota Timberwolves), Jayson Tatum i Jrue Holiday (obaj Boston Celtics), Bam Adebayo (Miami Heat) oraz Tyrese Haliburton (Indiana Pacers).
Trener kadry narodowej Steve Kerr będzie w niej prowadził m.in. swojego podopiecznego z klubu, debiutującego w igrzyskach olimpijskich Curry'ego - czterokrotnego mistrza NBA i dwukrotnego MVP tych rozgrywek, a także byłego swojego gracza Duranta -jedynego, obok Carmelo Anthony'ego, trzykrotnego złotego medalistę olimpijskiego z reprezentacją USA (2012, 2016, 2020).
Dla Jamesa także będą to czwarte igrzyska, w dorobku ma brązowy medal z Aten (2004) oraz złote z Pekinu (2008) i Londynu (2012).
Z ubiegłorocznych mistrzostw świata reprezentacja USA wróciła bez medalu. Jedynymi zawodnikami z tamtej ekipy w obecnym składzie są Haliburton i Edwards.
Europa atakuje USA
Zakończony w niedzielę sezon zasadniczy ligi NBA pokazuje, że koszykarze urodzeni poza Stanami Zjednoczonymi w jeszcze większym stopniu zdominowali rozgrywki, jeśli chodzi o czołowe miejsca w indywidualnych statystykach, jak i tradycyjny wybór najlepszych graczy.
Wyniki głosowania na najbardziej wartościowego zawodnika (MVP) sezonu regularnego nie zostały jeszcze ogłoszone, ale dość oczywiste jest, że zostanie nim Serb Nikola Jokic z Denver Nuggets. Tym samym przedłuży do sześciu lat rekordową serię, w których zawodnik urodzony poza granicami USA zdobywa to trofeum.
Jego najpoważniejszymi kontrkandydatami są Kanadyjczyk Shai Gilgeous-Alexander i Słoweniec Luca Doncic, więc tak czy inaczej ta tendencja na pewno zostanie utrzymana.
Jeśli chodzi o najważniejsze indywidualne statystyki, najlepszym strzelcem ze średnią 33,9 pkt został właśnie Doncic z Dallas Mavericks, przed Grekiem Giannisem Antetokounmpo z Milwaukee Bucks (30,4) i Gilgeousem-Alexandrem z Oklahoma City Thunder (30,1).
Najlepiej zbierający w lidze reprezentant Litwy Domantas Sabonis z Sacramento Kings (13,7) urodził się wprawdzie w amerykańskim Portland, gdzie grał jego słynny ojciec Arvydas, ale jest mocno związany z koszykarską tradycją bałtyckiego kraju. Sabonis junior wyprzedził w klasyfikacji zbiórek Francuza Rudy'ego Goberta z Minnesota Timberwolves, który ma szansę zostać po raz czwarty najlepszym defensywnych graczem ligi (poprzednio w 2018, 2019 i 2021 roku).
Z kolei 20-letni francuski środkowy Victor Wembanyama z San Antonio Spurs zwyciężył w klasyfikacji bloków (3,6) i jest zdecydowanym faworytem do tytułu debiutanta roku.
Tylko w zestawieniu asyst i przechwytów najlepsi okazali się Amerykanie - Tyrese Haliburton z Indiana Pacers (10,9) i De'Aaron Fox z Sacramento (2,0).
Pecha miał najlepszy gracz poprzedniego sezonu, urodzony w Kamerunie Joel Embiid z Philadelphia 76ers, obecnie obywatel amerykański, który był na dobrej drodze do zdobycia tytułu najlepszego strzelca i MVP, zanim kontuzje nie pokrzyżowały mu planów.
W minionym sezonie w najlepszej piątce rozgrywek znalazł się tylko jeden Amerykanin - Jason Tatum z Boston Celtics. W tym roku proporcja może być taka sama - żelaznymi faworytami są Jokic, Antetokounmpo (obaj zdobywali w przeszłości tytuły MVP), Doncic i Gilgeous-Alexander.
Ostatnim amerykańskim koszykarzem wyróżnionym tytułem MVP był James Harden w 2018 roku. Od tego czasu zagraniczni gracze zdobyli 456 z 503 możliwych pierwszych miejsc w głosowaniu. Nie należy się spodziewać, że teraz będzie inaczej.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?