Aklimatyzacja czyli jak się przygotować do najtrudniejszych biegów w górach

Katarzyna Kapusta
Bieganie w wysokich górach wymaga specjalnej aklimatyzacji
Bieganie w wysokich górach wymaga specjalnej aklimatyzacji Hercog Team
Gdy bieganie w biegach górskich w Polsce przestaje wystarczać, wytrawni biegacze sięgają coraz wyżej i to dosłownie. Ultra Trail du Mont Blanc czy Elbrus Race to marzenie wielu biegaczy. Do takich biegów trzeba się jednak specjalnie przygotować.

UTMB to jeden z najtrudniejszych ultramaratonów terenowych w Europie. Uczestnicy muszą pokonać 168 kilometrów, a łączne przewyższenie to 9600 metrów. Trasa wiedzie malowniczymi szlakami dookoła masywu Mont Blanc i przebiega przez trzy państwa: Szwajcarię, Francję i Włochy. Rekordzistą z 2015 roku UTMB jest François d'Haene, który przebiegł dystans w 20 godzin 11 minut i 44 sekundy. Najlepszy wynik Polaka to zdobyte w 2015 roku przez Piotra Hercoga 11. miejsce, w czasie 24 godzin 10 minut i 54 sekund.

Zawodnicy muszą mierzyć się z bardzo zmiennymi warunkami pogodowymi. Podczas biegu mają do czynienia z silnym wiatrem, deszczem, a wysoko w górach ze śniegiem. Gdy zbliża się UTMB do Chamonix przybywają tysiące biegaczy, a zapewne byłoby ich jeszcze więcej, gdyby nie wyśrubowane wymagania i obostrzenia.

Elbrus Race jest zdecydowanie mniej komercyjnym biegiem. Najwyższy szczyt Kaukazu przyciąga, tych którzy chcą się zmierzyć nie tylko z samym sobą na trasie, ale też potężnym przewyższeniem 3242 metrów na liczącym 12,2 kilometrów dystansie Extreme. Start biegu rozpoczyna się na 2400 metrów, a meta znajduje się na szczycie Elbrusa czyli 5642 metrów npm.

Piotr Hercog, ultramaratończyk, miłośnik biegów górskich po raz pierwszy wystartował w biegu Redfox Elbrus Race w maju 2016 roku. Wówczas zajął 26 miejsce i tak komentował swoje pierwsze zetknięcie się z tą górą i tym biegiem: - Dla mnie ten wyścig był próbą sprawdzenia własnych sił i możliwości w biegach mi do tej pory nieznanych. To zupełnie inny styl ścigania się i zgoła odmienne bodźce dla organizmu. Przygotowanie się do takiego biegu jest związane z aklimatyzacją - i to nie do końca tą, którą znamy ze wspinaczki i zdobywania szczytów wysokich, lecz wystarczającą aklimatyzacją na uprawianie sportu aerobowego - tłumaczył.

Proces aklimatyzacji organizmu na takiej wysokości przebiega bardzo różnie. Wie to każdy, kto znalazł się na wysokości 4000 metrów. Aklimatyzacja to bardzo indywidualny proces, nie ma złotego środka.

- Optymalnie jest pojechać miesiąc wcześniej przed zawodami, spać nisko, trenować wysoko. Trzy tygodnie to jest takie minimum, które pozwoli organizmowi przyzwyczaić się do wysokości i dobrze na niej funkcjonować – tłumaczy Szymon Kałuża, fizjoterapeuta, a także zdobywca między innymi szczytu Mount McKinley czyli Denali (najwyższy szczyt Ameryki Północnej, położony w górach Alaska).

Dokładnie na taki proces aklimatyzacji postawiła Rosjanka Oksana Stefaniszyna, która we wrześniu 2016 roku podczas International Elbrus Race ustanowiła rekord trasy kobiecej. Piotr Hercog, który również wystartował w tym biegu zdobył pierwsze miejsce w klasyfikacji mężczyzn z czasem 4h 54 min. A drugie w ogólnej. Pierwsza była Rosjanka.

- Ona przyjechała na Kaukaz właśnie miesiąc wcześniej. Miała świetną aklimatyzację. Trenowała na wysokości, odpoczywała niżej. I myślę, że tak właśnie należało to zrobić, by organizm przyzwyczaił się do wysokości i do warunków – tłumaczy Hercog.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24