Barlinek Industria Kielce już w Kielcach. Bertus Servaas, Talant Dujszebajew i Paweł Papaj ze łzami w oczach wspominali Pawła Kotwicę

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Wideo
od 16 lat
W poniedziałek po godzinie 15 piłkarze ręczni zespołu Barlinek Industria Kielce wrócili do Kielc z Final4 w Kolonii. Nie było jednak radości ze zdobycia drugie miejsca w Europie. Wynik zszedł na drugi plan wobec tragedii, która wydarzyła się w Kolonii. W trakcie finałowego mecz z SC Magdeburg zmarł Paweł Kotwica, wieloletni dziennikarz "Echa Dnia". Miał zaledwie 51 lat.

Wzruszające słowa trenera, prezesa i dyrektora klubu Barlinek Industria Kielce o Pawle Kotwicy

- To dla nas bardzo trudne. Brak słów, kondolencja dla całej rodziny Pawła i redakcji Echa Dnia. Musimy to zrobić dla Pawła - wrócić do Kolonii i wygrać

- mówił łamiącym się głosem Bertus Servaas, prezes KS Vive Handball Kielce.

- Każdy, kto jest w Kielcach ze środowiska piłki ręcznej wie, że Paweł był chyba jednym z tych dziennikarzy, który najlepiej znał się na piłce ręcznej i najwięcej o niej pisał. Dla nas wszystkich jest to ogromny szok. Po meczu finałowym dowiedzieliśmy się, że Paweł odszedł. To jest życie... Mam nadzieję, że teraz z góry patrzy na nas i zawsze będzie śledził nasze spotkania, będzie naszym kibicem i z góry będzie nas wspierał

- mówił ze łzami w oczach Talant Dujszebajew, trener zespołu Barlinek Industria Kielce.

Odniósł się też do tego tragicznego zdarzenia z drugiej połowy spotkania, kiedy nasz redakcyjny przyjaciel Paweł Kotwica zasłabł. Szybko udzielono mu pomocy, był reanimowany. - Powiedzieli, że jest wąsko, że nie ma dostępu do Pawła. Wiedzieliśmy, że to chodzi o Niego, kibice zaczęli skandować Jego imię i nazwisko. Niestety, Pawła nie udało się uratować... Wyrazy współczucia dla Jego rodziny. Wszyscy jesteśmy trochę sierotami bez takiego człowieka z naszego środowiska - dodał ze wzruszeniem trener drugiej drużyny w Europie.

- Są momenty w życiu, w których nie wiesz, co powiedzieć. Jeżeli by nam w trakcie meczu przekazali taka informację, że Pawła już nie ma, na pewno nie gralibyśmy tego spotkania do końca. Ale OK, to są decyzje, które nie zależą od nas - powiedział Talant Dujszebajew.

Wszystkim ciężko pogodzić się z tym, że Paweł Kotwica już do nas nie wróci, nie napisze kolejnego tekstu o ukochanej dyscyplinie i klubie Barlinek Industria Kielce, który zawsze miał w sercu i bardzo przejmował się jego losem.
- Paweł był z nami na dobre i na złe. Kiedy musiał krytykować, to krytykował, a kiedy zasłużyliśmy na dobre słowa, to mówił. Ale był wiernym kibicem i zawsze był z nami, za co jesteśmy Mu bardzo wdzięczni - podkreślił Talant Dujszebajew.

W podobnym tonie wypowiedział się Paweł Papaj, dyrektor marketingu w klubie Barlinek Industria Kielce.

- Jest smutek, wynik sportowy schodzi na dalszy plan. Nie wrócił z nami nasz kolega, przyjaciel, człowiek, który całym swoim sercem był przy naszej drużynie, przy piłce ręcznej. Przy handballu był od kilkudziesięciu lat, od hali na Jagiellońskiej, przez halę na Krakowskiej. A tutaj, w Hali Legionów, spędził kilkanaście ostatnich lat swojej pracy zawodowej na meczach swojej ukochanej drużyny, za którą pojechał do Kolonii na najważniejsze mecze europejskiej piłki ręcznej i nie wrócił... To miejsce Pawła na trybunie prasowej w Hali Legionów na długi czas będzie zastrzeżone, nikt tutaj nie siądzie. Mamy nadzieję, że będzie na nas zerkał z góry, recenzował, a my dostaniemy jeszcze szansę, żeby wygrać w Kolonii i Jemu zadedykować do zwycięstwo

- powiedział Paweł Papaj.

We wtorek nie będzie planowanej wcześniej fety na Rynku. Odbędzie się natomiast Spotkanie z Mistrzami ku pamięci Pawła Kotwicy. Początek o 18.30. "We wtorek spotkamy się wszyscy #RAZEM na kieleckim Rynku. Podsumujemy ten trudny sezon, i wspomnimy jednego z Nas - Pawła Kotwicę" - zaprasza klub Barlinek Industria Kielce.

- Chcemy, żeby kibice przyszli na Rynek, bo jest się z czego cieszyć. Jesteśmy drugim zespołem w Europie. To wynik nieosiągalny dla prawie wszystkich klubów sportowych w Polsce, może oprócz siatkarzy. Ale na pewno poprzedzimy to wspomnieniami o Pawle. Później może poklaszczemy. Paweł klaskał dla tych zawodników i na pewno chciałby, żebyśmy im podziękowali brawami za to, co zrobili w tym sezonie - powiedział Paweł Papaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24