Marek Ploch z AZS-u Politechniki trenerem kadry kanadyjkarzy

- Kilka razy w życiu słuchałem hymnu, ale jeszcze nigdy polskiego i chcę to zmienić - mówi trener Ploch. - Jakiś czas temu myślałem, żeby już skończyć z kajakami, ale po namowach wielu ludzi zrozumiałem, że mam dopiero 57 lat i jeszcze mogę sporo od siebie dać. Podjąłem pracę w Opolu, teraz postaram się pomóc kadrowiczom. Nie podejmowałbym się tego wyzwania, gdybym wiedział, że nie jesteśmy w stanie sięgnąć po wiele sukcesów. Będę robił, co w mojej mocy, by doprowadzić podopiecznych do podium najważniejszych imprez.

Ploch, to jeden z najwybitniejszych szkoleniowców na świecie. Pochodzący z Wrocławia trener w maju poprzedniego roku został opiekunem zawodników w AZS-ie Politechnice Opole. Wówczas zapowiadano, że to pierwszy krok do stworzenia w stolicy naszego regionu bardzo mocnego ośrodka kajakowego.

- Przez długi okres prowadziłem luźne rozmowy dotyczące współpracy w Opolu i działacze AZS-u na czele z Tomaszem Wróblem w końcu dopięli swego - mówił w maju 2016 roku Ploch. - Dziękuję wszystkim, że się na mnie zdecydowali. Wierzę, że Opole będzie moim domem, przyjechałem tu z rodziną i mam ambitne cele. Chcemy stworzyć solidną grupę i na sukcesy nie będziemy długo czekali.

Krok po kroku plan jest realizowany. Do kanadyjkarza numer jeden w klubie i czołowego w kraju Piotra Kulety dołączyła bowiem grupa młodych opolskich zawodników (na czele z Zuzanną Wolbach i Karoliną Markiewicz), pozyskano Mateusza Zuchorę z Oławy, który na ostatnich mistrzostwach Polski wywalczył brąz w kanadyjce „jedynce” na 1000 metrów (za Marcinem Grzybowskim i Kuletą) oraz srebro na 5000 metrów, ma także na koncie mistrzostwa na długim dystansie i w maratonie. Zuchora z Kuletą mogą w tym sezonie stworzyć „dwójkę”, która z powodzeniem będzie rywalizowała o wyjazd na igrzyska w Tokio. Kuleta ma wszak dopiero 28 lat, a Zuchora - 25.

- Bardzo się cieszę, że trener Ploch dołączył do AZS-u, a teraz będzie pracował z kadrą, bo to szansa na rozwój i światowe wyniki - mówi Kuleta. - Wiem co mówię, bo razem z trenerem Plochem współpracuję od dłuższego czasu.

Ploch pracował w wielu krajach świata. Na arenie międzynarodowej osiągnął bardzo dużo. Między innymi poprowadził chińskich zawodników Gualianga Menga i Wenjuna Yanga do złotych medali olimpijskich w Atenach oraz Pekinie. W poprzedniej dekadzie o Plocha biło się wiele krajów, wielu zawodników chciało z nim współpracować indywidualnie. Polski szkoleniowiec zdecydował się jednak na powrót do kraju, zaczął pracę w Opolu, a następnie został trenerem współpracującym w Polskim Związku Kajakowym. To właśnie Ploch doprowadził dwójkę Kuleta - Marcin Grzybowski do brązowego medalu mistrzostw świata w kanadyjce na olimpijskim dystansie 1000 metrów, co dało nominację na igrzyska. Osada ta wygrała potem Puchar Świata w Portugalii, ale ostatecznie do Rio de Janeiro pojechała inna. Ploch i Kuleta nie odpuszczają jednak igrzysk.

Co więcej jest szansa, że Opole stanie się wiodącym ośrodkiem kajakowym w wymiarze reprezentacyjnym, że w AZS-ie będą pływali najlepsi w kraju. Wybitnego szkoleniowca już mamy, kilku zawodników także. Czas na stworzenie im odpowiedniej bazy, bo są ku temu warunki. To z pewnością bardzo dobry trop, gdyż kajaki mogą nam dostarczyć kilka medali olimpijskich. Nie tylko Polsce, ale także Opolu.