Gwardia nie zdobędzie Pucharu Superligi. Przegrała z Górnikiem

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Gwardia miała mecz pod kontrolą, ale znów zanotowała błędy i przestój w ataku. Górnik to skwapliwie wykorzystał.
Gwardia miała mecz pod kontrolą, ale znów zanotowała błędy i przestój w ataku. Górnik to skwapliwie wykorzystał. Maja Kozłowska
W ostatniej sekundzie meczu Bartłomiej Tomczak oddał rzut, sędziowie uznali po naradzie gola i Górnik Zabrze pokonał w Krapkowicach Gwardię Opole 29-28. To oznacza, że zespół z Opola nie zagra w finale.

Dla opolan to druga porażka w grupie, która przekreśla szanse na grę z Pogonią Szczecin o główne trofeum tej rywalizacji pocieszenia. Co ciekawe i smutne druga po dobrym meczu, ale z przestojem i straconą bramką w ostatniej akcji. W Gdańsku z karnego, a teraz ze skrzydła. Gwardziści sugerowali, że piłka wpadła do siatki po syrenie, ale sędziowie po naradzie z komiasarzem gola uznali.

Na porażkę gwardzistów długo się nie zanosiło, głównie za sprawą świetnej gry w bramce Adama Malchera. W pierwszej połowie obronił między innymi trzy rzuty karne i w kilku wybornych sytuacjach zabrzan. To pozwoliło wyprowadzać kontry, które kończyli Siwak i Lemaniak, a nie do zatrzymania na kole był Tarcijonas.

Po rzucie z dystansu Zadury siódemka z Opola prowadziła 3-1, a „Tarci” podwyższył w 14. min na 7-4. Dwie kolejne szanse gospodarze zmarnowali, ale po kontrach Lemaniak wygrywali 14-9, a kolejne jego trafienia dały do przerwy prowadzenie 16-12.

Po zmianie stron gola zdobył Zadura, ale potem zaczęły się problemy ze skutecznością, przytrafiły się błędy i proste straty. W 45. min Daćko doprowadził do stanu 23-22, a opolanie grając w osłabieniu i po paradach Galii remisowali 24-24, a po chwili Daćko z karnego dał Górnikowi pierwsze prowadzenie w meczu (25-24). A byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie seryjne obrony Zembrzyckiego.

Gwardia najgorsze przetrwała i wróciła do gry. Do kolejnego remisu doprowadził Łangowski i do końca meczu zostało 50 sekund. Po czasie dla trenera Skutnika zabrzanie szanowali piłkę, a osiem sekund przed końcem na ławkę kar powędrował Łangowski. Górnicy wyprowadzili na pozycję Tomczaka, ten trafił i zaczął się taniec radości gości. Na chwilę umilkli, kiedy arbitrzy udali się na konsultację, ale za chwilę zabrzanie znów tańczyli.

Gwardia Opole - Górnik Zabrze 28-29 (17-13)

Gwardia: Malcher, Zembrzycki - Lemaniak 7, Adamski, Siwak 6, Łangowski 3, Bąk, Tarcijonas 7, Mokrzki, Stańko, Zadura 4, Morawski 1. Trener Rafał Kuptel.

Górnik: Galia, Kornecki - Niedośpiał, Daćko 9, Tomczak 5, Piątek, Buszkou 3, Tatarincew 5, Gliński 2, Tokaj 2, Ścigaj, Adamuszek 3. Trener Ryszard Skutnik.

Sędziowali: Damian Demczuk i Tomasz Rosik (Lubin).
Kary: Gwardia – 12 min; Górnik – 8 min.
Widzów 350.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Gwardia nie zdobędzie Pucharu Superligi. Przegrała z Górnikiem - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24